Park-Narodowy-Saguaro-26

Podobne wpisy

24 komentarze

  1. Nie wiedziałam! Czytałam z otwarta buzią i w zachwycie nad kaktusami i światem w ogóle, że jest tak niezwykły, różnorodny i ciągle jeszcze potrafi mnie zaskoczyć…
    Pozdrawiam!

    1. Ja też nie mogę uwierzyć, że świat przyrody jest tak mądrze zorganizowany. Wszystko od siebie zależy i współpracuje. Kaktusy wydały mi się inteligentnymi istotami, a ich tańczące sylwetki sprawiały wrażenie, że się przemieszczają jak nikt nie widzi. Można jechać przed siebie kilka godzin i ani przez chwilę się nie nudzić. Widzieliśmy tyle niesamowitych rzeczy na Dzikim Zachodzie, że chciałabym tam wracać i dalej odkrywać cuda. Ja również pozdrawiam:)

  2. Mario, tak naprawdę trudno mi sobie wyobrazić jakie są ogromne. Przyzwyczajona jestem do małych kaktusików, więc takie kolosy muszą na żywo, robić ogromne wrażenie. Zupełnie inny ekosystem, który funkcjonuje idealnie, tworząc przy tym kaktusowe lasy dla zwierząt i ludzi. Nie sądziłam, że są tak długowieczne! Piękno samo w sobie, do którego nie można się przytulić, ale można podziwiać. Nawiasem mówiąc, uwielbiam kaktusowy sok. Pozdrawiam serdecznie!

    1. Wszystkie są cudowne, nawet te mniejsze, które przypominają ogórki rosnące pionowo. Robią wrażenie ogromne, bardzo przyjemnie się jedzie przez południową Arizonę, tym bardziej, że nie można zobaczyć tego nigdzie indziej na świecie. Oj to prawda, do takiego drzewa nie da się przytulić, lepiej niczego tam nie dotykać, ale patrzenie wystarczy. Ja również serdecznie Cię pozdrawiam:)

  3. stardust pisze:

    Bylam w Arizonie tylko raz, wiele lat temu i to nie dla mnie klimat:) Z moim niskim cisnieniem czulam sie jak zombie.
    Kilka lat temu kuzynka mojego meza przeprowadzila sie z Kalifornii wlasnie do Arizony, male miasteczko a nawet mozna powiedziec wies Congress na polnocny zachod od Phenix blisko Prescott National Park Forest. Przysyla zdjecia i zacheca do odwiedzin, ale narazie nic z tego nie wychodzi.
    Ona i jej siostra, ktora ciagle mieszka w Kalifornii przyjechaly do nas wiosna 2021 roku samochodem, wyprawa przez cala Ameryke z zachodu na polnocny wschod, ale dziewczyny dzielnie daly rade. Spedzilismy wspolnie super dwa tygodnie i to musi wystarczyc przynajmniej narazie.
    Wspanialy snuje plany, ale moim zdaniem to one nie za bardzo maja szanse sie zrealizowac z wielu wzgledow o czym nie bede nudzic:))
    Twoje zdjecia przepiekne i bardzo ciekawe informacje, wiekszosci z tego o czym piszesz nie wiedzialam mimo, ze te ogromniaste kaktusy mialam okazje widziec.

    1. Zajrzałam do Prescott National Park Forest, ależ tam pięknie i zielono. Musieliśmy mijać te okolice w drodze do Page i do Grand Canyon. Pamiętam, że kończyły się kaktusy i zaczynał przepiękny las i łąki pełne kwiatów, takie miniaturowe słoneczniki, rudbekie, całymi kilometrami, rosły nawet przy szosie. Mogłam jechać przed siebie godzinami i nie kusiło, żeby zacząć czytać. Klimat morderczy, ale u nas w Georgii też przygrzewa od marca do pazdziernika, przystosowałam się już. Dla mnie Arizona i Utah są najpiękniejszymi miejscami na świecie i marzymy oboje, żeby pojechać jeszcze raz, tym razem samochodem przez cały kraj. Musiałam sobie przypominać co chwilę, że jestem ciągle w tym samym kraju. Chyba od tej pory zaczęłam go kochać. Wędrowaliśmy przez 3 tygodnie i myślę, że całkiem sporo udało nam się zobaczyć.

  4. Paulina pisze:

    Cudowne zdjęcia oddające urok tego miejsca❤️ Ja jestem oczarowana. Spędziłam w Arizonie na pustyni w okolicy Tuscon dwa miesiące. Mieszkałam w kamperze wśród cudownych ludzi i pięknej przyrody. Akurat jak byłam w styczniu to pierwszy raz od 50 lat spadł śnieg 🙈

    1. Zazdroszczę dwóch miesięcy spędzonych w Arizonie, okolice Tucson są przepiękne. Śledziłam Wasze przygody od Karaibów po USA i potem gdzieś przepadłaś:) Tak, dla mnie to te z najpiękniejszy stan USA, pozdrawiam:)

  5. Maria! Wspaniały wpis. Widzieliśmy podobne kaktusy tylko chyba sporo wyższe w Argentynie. Wspaniałe rzeczy.
    I tylko jedna uwaga, nie traktuj jej jako krytyka, ale porada, bo sam popełniałem podobny błąd. Nie wyciągaj tak mocno nieba na zdjęciach. Wiem ze chcesz osiągnąć jak najlepszy efekt, ale czasem lepiej wrzucić niedoskonałe a naturalne niż wyciągane ponad skale.
    Super blog. Będziemy zaglądać!

    1. Dziękuję, widzę, że kaktusy zauroczą każdego, kto je zobaczy. Właśnie sprawdziłam, oba gatunki mogą osiągać imponujące rozmiary: saguaro – 23 metry, a argentyński cardon – 19 metrów. Ale to te najokazalsze, ale nawet mniejsze są czymś wyjątkowym. Staram się dobrze kadrować zdjęcia, ale pokazanie ogromnego słupa kaktusa od dołu jest dośc kłopotliwe:)

    1. wielkie jak drzewa, to prawda, ale te mniejsze jak pionowe ogórki też są bardzo fajne:)

  6. Fantastyczne miejsce! Bardzo lubię kaktusy i ten park z chęcią bym odwiedziła!

  7. Ale cudnie! Uwielbiam kaktusy, ale zobaczyć takie okazy na żywo w ich naturalnym środowisku to fantastyczna sprawa. Super opis i rewelacyjne zdjęcia!

    1. Dziękuję bardzo:) Żałuję tylko, że nie widziałam sówek ani innych zwierzątek, oprócz zielonej gąsienicy. Napatrzyłam się na kaktusy i ciągle było mi mało:)

  8. Rzeczywiście – przepiękne są te kaktusy oraz pejzaże, w których one dominują. Nieco przypominają australijskie, ale jednak są zupełnie inne. Wyobrażam sobie ten żar, który tam panuje. Dobrze, że kaktusy dają schronienie ptaszkom i owadom, że nawet tak dziwne i nieprzyjemne dla człowieka w dotyku rośliny są pożyteczne i niezbędne dla wielu istot do życia, Bo życie jest wszędzie, gdzie tylko jest możliwa do znalezienia woda i odrobina cienia.
    Rozgrzałam sie nieco patrząc na Wasze zdjęcia. U nas zimnica, jak to zimą bywa. Właśnie posmarowałam plecy maścią rozgrzewającą, bo coś mnie tam boleśnie kłuje. Albo kręgosłup albo odzywają sie stare zrosty na płucach. Ech, ostatnio jakby mocniej odczuwam chłód oraz upływ lat..Z tym większą przyjemnością pooglądam raz jeszcze Wasze fotografie tak pełne egzotycznego ciepła, energii i kolorów.
    Pozdrawiam Cię serdecznie, Marylko.

    1. Olu, było tak cudownie, że nie zwracałam na grzechotniki, wciągało coraz głębiej, bo za krzaczkiem wyrastał jeszcze piękniejszy krzaczek. Słychać było ćwierkanie i brzęczenie, a motylki były jakiej bardziej kolorowe i za szybkie. Niedawno obejrzałam film przyrodniczy o życiu na tej pustyni, ptaki, małe zwierzęta i kwiaty zapylane przez nietoperze, dopiero teraz czuję, że mam właściwy obraz. Myślę, że jeszcze spotkam na swojej drodze saguaro, bo bardzo chcemy wrócić do Arizony. U nas była zima przez całe dwa dni, ale już znowu jest normalnie. Wyobrażam sobie jak czekasz na wiosnę. Pozdrawiam ciepło Olu i cieszę się, że Cię trochę rozgrzałam:)

  9. Piękne i bardzo to wszystko ciekawe. Zgadzam się, że natura zaskakuje w różnych miejscach, a tych najbardziej nieznośnych dla człowieka roślinność sobie świetnie radzi. Marylko dzięki za wszystkie ciekawostki, zwłaszcza te o kaktusach saguaro. Pozdrawiam serdecznie

    1. Kaktusy są niezwykłe, opuncje rosną nawet u nas, tylko nie owocują. Cieszę się, że podobało ci się nasze wspomnienie o saguaro, polecam świetny film z serii ” Tiny World”, oglądałam z otwartymi ustami. Ja też pozdrawiam serdecznie Małgosiu:)

        1. Wypróbuj apple tv za darmo, u mnie była taka możliwość.

  10. Witaj Mario w Nowym Roku 🙂 pięknie i pokazałaś te kaktusy. Kiedyś tez miałam okazję być w takiej krainie kaktusów. Tylko ta kraina była znacznie mniejsza niż ta którą pokazałaś 🙂 jakiś czas temu byśmy na Lanzarote i tam też mają taki mini ogród kaktusow. Bardzo podobało mi się to miejsce te kwiaty i cały ten ogród 😉
    Ten w Arizonie jest cudowny i zostało tylko marzyć o zobaczeniu jego 😉
    Pozdrawiam serdecznie Ania

    1. Aniu, jeśli miałabyś wybierać co zobaczyć w USA, to poleciłabym Arizonę, jest najpiękniejsza i niepowtarzalna. Ja też widziałam wcześniej gaje kaktusowe i to całkiem spore, ale prawdziwy las naprawdę mnie zaskoczył, przez setki kilometrów ciężko zobaczyć drzewo, tylko same kaktusy! Pozdrawiam serdecznie Aniu:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *