Park Narodowy Saguaro. W krainie kaktusów
Park Narodowy Saguaro jest częścią pełnej życia pustyni Sonora. Tylko w tym jednym miejscu na świecie można zobaczyć majestatyczne pnie kaktusów saguaro z fantazyjnie wyciągniętymi ramionami.
Czerwone zbocza i intensywnie niebieskie niebo są idealną oprawą dla ikony Dzikiego Zachodu. Są wszędzie, w różnych rozmiarach i formacjach, a wokół nich rozwija się intensywne życie.
Wykorzystują każdą kroplę wody i mogą przetrwać nawet 200 lat. Karmią i dają schronienie dla 100 odmian gadów, 60 różnych ssaków i 350 gatunków ptaków.
Wirtualna wycieczka nie pokaże całego piękna pustyni Sonora, zapachów ziół i brzęczenia endemicznych pszczółek, ale za to unikniecie poparzenia słonecznego, grzechotników i kolców czyhających z każdego z 25 gatunków kaktusów.
Trzeba bardzo uważać, bo wszystko co tu rośnie jest opancerzone, nawet niewinnie wyglądająca trawa ma kolce. Nagietki pustynne, maczki kalifornijskie i jaskrawe kwiaty kaktusów aż się mienią od motyli. Łatwo jest zapomnieć, że między kamieniami mieszkają grzechotniki, jadowite jaszczurki oraz skorpiony i brnąć przez chaszcze z wyciągniętą lufą aparatu.
Park Narodowy Saguaro odwiedziliśmy we wrześniu, kiedy temperatura przekraczała 35 stopni. Życie ratowała nam woda i niewielka odległość od samochodu z włączoną klimatyzacją. Ale było tak pięknie, że co chwilę zatrzymywaliśmy się, żeby w warunkach rozgrzanego piekarnika podziwiać niezwykłe obrazy.
Spis treści
Pustynia Sonora
Kaktusy saguaro rosną tylko na pustyni Sonora, która występuje w Arizonie, Kalifornii i w części Meksyku. W Parku Narodowym Saguaro, niedaleko Tucson, rosną największe i najbardziej rozgałęzione okazy.
Pustynia Sonora ma 311 tysięcy km², prawie tyle co powierzchnia Polski.
Nie przypomina wypalonych słońcem pustkowi, ponieważ na tej pustyni deszcz pada dwa razy w roku. Dzięki temu rośliny nie muszą długo czekać na wodę, a wiele zwierząt i ptaków ma tu swój dom.
Park Narodowy Saguaro składa się z dwóch obszarów, jeden z nich leży na wschód od Tucson, a drugi na zachód.
Najstarsze prekambryjskie skały mają 1,7 miliarda lat, a pierwsi ludzie pojawili się na pustyni 11 tysięcy lat temu. Szczątki mamutów i innych zwierząt świadczą o tym, że mieli co jeść.
Ludzie z plemienia Tohono przez tysiące lat żyli na pustyni, z owoców kaktusów robili dżemy, syropy i nalewki. Nasionami karmili swoje zwierzęta, a ze zdrewniałych szkieletów budowali swoje chaty i ogrodzenia.
Zanim przedstawię głównego bohatera parku – kaktusa saguaro – pokażę kilka kaktusów z 25 gatunków, które się pyszniły we wszystkich fazach rozwoju. Najczęściej pojawiały się opuncje, ocotillo i skacząca cholla.
Cholla jeden z większych kaktusów, który w trakcie ewolucji nauczył się przyczepiać do wszystkiego co się rusza. Kiedy spadnie na ziemię, bardzo szybko się ukorzeni i nie będzie musiał konkurować z rośliną- matką o wodę.
Po prawej stronie widzimy rozłożyste wiechcie kaktusa ocotillo. Kilka dni po deszczu wyrastają na całej łodydze drobne liście, które zrzuca, kiedy powietrze sobie się zbyt suche. Może to robić kilka razy do roku. Na końcu każdej z gałązek wyrastają jaskrawo czerwone kwiaty.
Barrel cactus w pięknym rozkwicie. Kaktusy beczkowate, mogą osiągnąć wysokość od 1 do 3 metrów i żyją nawet do 100 lat. Na pustyni Sonora rośnie aż 9 odmian beczułek.
Znany z doniczkowych upraw kaktus sięgał mi powyżej pasa.
Niesamowite fakty o kaktusach. Park Narodowy Saguaro
- Saguaro rozmnażają się wyłącznie z nasion i nie da się inaczej wyhodować sadzonki.
- Na początku kaktus rośnie bardzo wolno, w wieku 40 lat mierzy 2 metry. Główna łodyga rośliny dorasta zwykle do ponad 12 metrów wysokości.
- Są wiecznie zielone, a ich ramiona rosną szybciej niż pień.
- Średnia długość życia to 175 lat, ale może osiągnąć wiek 200 lat.
- Old Granddaddy – najstarszy znany kaktus – miał około 300 lat i 55 ramion i 14 metrów wysokości. Uszkodzony przez pożar, żył jeszcze dwa lata do 2007 roku.
Ramiona kaktusa saguaro
Ramiona giganta zaczynają wyrastać z pnia, jak osiągnie wiek 75 lat. Wtedy jest jeszcze młodzieniaszkiem, bo dorosłość osiągnie dopiero w wieku 125 lat.
Nie wiadomo dlaczego niektórym kaktusom nigdy nie wyrastają ramiona. Więcej rozgałęzień oznacza większą ilość kwiatów i owoców.
Białe kwiaty i czerwone owoce. Park Narodowy Saguaro
Kwiaty zaczynają się pojawiać dopiero, kiedy kaktus ma 35 lat. Biało-kremowe, 10-centymetrowe z żółtym środkiem, kwitną w maju i w czerwcu. Zatrzymują nektar w specjalnych tubach, podziękują nim nietoperzom, ptakom i pszczołom za zapylenie.
Z około 200 kwiatów, każdej nocy otwiera się tylko kilka, a potem zamykają się około południa następnego dnia na zawsze. Na ucztę ruszają nietoperze z Meksyku , które są uzależnione od nektaru. Gołębie i dzięcioły też mają swoją rolę do odegrania, ale najważniejsze są pszczoły kaktusowe, które nie ominą żadnego kwiatka.
Jasnofioletowo-czerwony, jadalny owoc dojrzewa w ciągu miesiąca. Ptaki i zwierzęta uwielbiają jego czerwony, papkowaty miąższ. Każdy owoc zawiera kilka tysięcy nasion.
Taktyka Przetrwania. Park Narodowy Saguaro
W ciągu 7 dni opadów, saguaro potrafi zgromadzić 800 litrów wody, co pozwala mu zachomikować zapas na cały rok.
Woda jest pozyskiwana w przemyślny sposób. Deszcz spływa do zagłębień przy specjalnie ułożonych kolcach. Roślina może zebrać do 4 ton wody, rozszerzając swoje plisy jak akordeon. System korzeniowy jest płytki, ale główny rdzeń sięga 25 metrów w głąb ziemi.
Ptaki. Park Narodowy Saguaro
Oprócz tego, że saguaro karmi ptaki i zwierzęta, jest doskonałym schronieniem dla owadów, sówek, dzięciołów i wielu innych ptaków. W dziupli jest chłodniej o 10 stopni, a zimą o 10 stopni cieplej. Wielkie jastrzębie budują sobie gniazda na wierzchołkach.
Dzięciur kaktusowy (Gila woodpecker) robi otwory w miękkim miąższu między kolcami i odfruwa. Czeka nawet kilka miesięcy, żeby dziupla wyschła i zesztywniała, zanim zacznie w niej wychowywać swoje pisklęta. Potem przenosi się do innego mieszkania, a dziupla służy jeszcze długo innym ptakom.
Elf owl – elfia sowa – jest maskotką Pustyni Sonora, zdjęcia jej małej główki wystającej z kaktusa są rozczulające.
Kaktusowata sowa karłowata, która potrafi upolować dwa razy większą zdobycz od siebie, również uważa wnętrze kaktusa za bezpieczne miejsce do wychowywania pisklaków.
Bajada Loop Drive. Park Narodowy Saguaro
Park Narodowy Saguaro ma 175 mil szlaków turystycznych. Niektóre są utwardzone i łatwo dostępne, a dla bardziej wymagających znajdą się długie i wyczerpujące wycieczki. Lepiej zimą, bo w temperaturze 35 – 37 stopni trzeba walczyć o każdy oddech.
Jeśli pobierzemy mapę ze strony Red Hills Visitor Center, park stanie się bardzo łatwy w nawigacji. Wiele kilometrów można przejechać samochodem, ale najciekawsze droga, która powiedzie nas przez wzgórza porośnięte tysiącami kaktusów, to 6- kilometrowa Bajada Scenic Loop.
Valley View Overlook Trail – Szlak z widokiem na dolinę
Nic nie zastąpi wędrówki miedzy zagajnikami pełnymi najdorodniejszych kaktusów.
Jedna z najpiękniejszych tras zajmie tylko pół godziny i prowadzi do najbardziej zjawiskowych formacji. Tabliczki umieszczone na szlaku pomagają zidentyfikować wszystkie rośliny i odmiany kaktusów. Jak się w nich nie zakochać?
Hohokamowie z Casa Grande
Starożytni mieszkańcy pustyni Sonora prawdopodobnie pochodzili z kultury, która rozwinęła się na tym obszarze około 5500 p.n.e.
Od polowania i zbieractwa przeszli do osiadłego życia rolniczego. Nauczyli się żyć na pustyni i nawadniać ziemię. Archeolodzy nazywają ten lud umownie – „Hohokam”. Ich potomkami są takie grupy etniczne jak O’Odham, Hopi i Zuni.
Casa Grande – Wielki Dom – i otaczającego go kompleks, mógł powstać około 1350 roku. Jest to jedna z największych i najstarszych budowli w Ameryce Północnej, trafiliśmy na nią przypadkiem w drodze do Phenix. Temperatura wynosiła 40 stopni, skóra piekła tak, jakbym weszła do piekarnika.
Pierwsza relacja o budowli pochodzi z dziennika ojca Eusebio Francisco Kino, który opisał ruiny w 1694 roku. Casa Grande przestała być używana około 1450 roku. Nadal jest zagadką do czego służyła, może była świątynią, a może obserwatorium astronomicznym.
Zachody słońca w Park Narodowy Saguaro są zjawiskowe, tylko trudno zrobić dobre zdjęcie, jak się pamięta, że wszystkie niebezpieczne zwierzęta wyruszają, albo wypełzają na łowy.
Za uszkodzenie kaktusa w Parku Narodowym Saguaro grozi wysoka grzywna. Po drodze często widziałam kaktusy troskliwie otoczone podpórkami. Osiedla wyglądają zupełnie inaczej niż w pozostałych stanach, brązowy kolor budynków stapia się z górami, a w ogródkach nie ma trawników, tylko wielkie kaktusy obsypane dookoła kamykami.
Brak mi słów zachwytu nad tą cudowną i niebezpieczną krainą, która przechodzi dalej w pozbawione drzew ceglaste skały. Tak zaczęła się nasza przygoda w Arizonie, po której poruszaliśmy się wynajętym samochodem. Park Narodowy Saguaro jest nadzwyczajny i nie można go ominąć podczas zwiedzania Arizony. Czy wiedzieliście, że kaktusy saguaro są takie niezwykłe?
Zobaczycie wiele z nich w mieście duchów Goldfield.
Wcześniej byliśmy w Las Vegas i San Francisco. Zapraszam do Monument Valley.
Nie wiedziałam! Czytałam z otwarta buzią i w zachwycie nad kaktusami i światem w ogóle, że jest tak niezwykły, różnorodny i ciągle jeszcze potrafi mnie zaskoczyć…
Pozdrawiam!
Ja też nie mogę uwierzyć, że świat przyrody jest tak mądrze zorganizowany. Wszystko od siebie zależy i współpracuje. Kaktusy wydały mi się inteligentnymi istotami, a ich tańczące sylwetki sprawiały wrażenie, że się przemieszczają jak nikt nie widzi. Można jechać przed siebie kilka godzin i ani przez chwilę się nie nudzić. Widzieliśmy tyle niesamowitych rzeczy na Dzikim Zachodzie, że chciałabym tam wracać i dalej odkrywać cuda. Ja również pozdrawiam:)
Mario, tak naprawdę trudno mi sobie wyobrazić jakie są ogromne. Przyzwyczajona jestem do małych kaktusików, więc takie kolosy muszą na żywo, robić ogromne wrażenie. Zupełnie inny ekosystem, który funkcjonuje idealnie, tworząc przy tym kaktusowe lasy dla zwierząt i ludzi. Nie sądziłam, że są tak długowieczne! Piękno samo w sobie, do którego nie można się przytulić, ale można podziwiać. Nawiasem mówiąc, uwielbiam kaktusowy sok. Pozdrawiam serdecznie!
Wszystkie są cudowne, nawet te mniejsze, które przypominają ogórki rosnące pionowo. Robią wrażenie ogromne, bardzo przyjemnie się jedzie przez południową Arizonę, tym bardziej, że nie można zobaczyć tego nigdzie indziej na świecie. Oj to prawda, do takiego drzewa nie da się przytulić, lepiej niczego tam nie dotykać, ale patrzenie wystarczy. Ja również serdecznie Cię pozdrawiam:)
Bylam w Arizonie tylko raz, wiele lat temu i to nie dla mnie klimat:) Z moim niskim cisnieniem czulam sie jak zombie.
Kilka lat temu kuzynka mojego meza przeprowadzila sie z Kalifornii wlasnie do Arizony, male miasteczko a nawet mozna powiedziec wies Congress na polnocny zachod od Phenix blisko Prescott National Park Forest. Przysyla zdjecia i zacheca do odwiedzin, ale narazie nic z tego nie wychodzi.
Ona i jej siostra, ktora ciagle mieszka w Kalifornii przyjechaly do nas wiosna 2021 roku samochodem, wyprawa przez cala Ameryke z zachodu na polnocny wschod, ale dziewczyny dzielnie daly rade. Spedzilismy wspolnie super dwa tygodnie i to musi wystarczyc przynajmniej narazie.
Wspanialy snuje plany, ale moim zdaniem to one nie za bardzo maja szanse sie zrealizowac z wielu wzgledow o czym nie bede nudzic:))
Twoje zdjecia przepiekne i bardzo ciekawe informacje, wiekszosci z tego o czym piszesz nie wiedzialam mimo, ze te ogromniaste kaktusy mialam okazje widziec.
Zajrzałam do Prescott National Park Forest, ależ tam pięknie i zielono. Musieliśmy mijać te okolice w drodze do Page i do Grand Canyon. Pamiętam, że kończyły się kaktusy i zaczynał przepiękny las i łąki pełne kwiatów, takie miniaturowe słoneczniki, rudbekie, całymi kilometrami, rosły nawet przy szosie. Mogłam jechać przed siebie godzinami i nie kusiło, żeby zacząć czytać. Klimat morderczy, ale u nas w Georgii też przygrzewa od marca do pazdziernika, przystosowałam się już. Dla mnie Arizona i Utah są najpiękniejszymi miejscami na świecie i marzymy oboje, żeby pojechać jeszcze raz, tym razem samochodem przez cały kraj. Musiałam sobie przypominać co chwilę, że jestem ciągle w tym samym kraju. Chyba od tej pory zaczęłam go kochać. Wędrowaliśmy przez 3 tygodnie i myślę, że całkiem sporo udało nam się zobaczyć.
Cudowne zdjęcia oddające urok tego miejsca❤️ Ja jestem oczarowana. Spędziłam w Arizonie na pustyni w okolicy Tuscon dwa miesiące. Mieszkałam w kamperze wśród cudownych ludzi i pięknej przyrody. Akurat jak byłam w styczniu to pierwszy raz od 50 lat spadł śnieg 🙈
Zazdroszczę dwóch miesięcy spędzonych w Arizonie, okolice Tucson są przepiękne. Śledziłam Wasze przygody od Karaibów po USA i potem gdzieś przepadłaś:) Tak, dla mnie to te z najpiękniejszy stan USA, pozdrawiam:)
Maria! Wspaniały wpis. Widzieliśmy podobne kaktusy tylko chyba sporo wyższe w Argentynie. Wspaniałe rzeczy.
I tylko jedna uwaga, nie traktuj jej jako krytyka, ale porada, bo sam popełniałem podobny błąd. Nie wyciągaj tak mocno nieba na zdjęciach. Wiem ze chcesz osiągnąć jak najlepszy efekt, ale czasem lepiej wrzucić niedoskonałe a naturalne niż wyciągane ponad skale.
Super blog. Będziemy zaglądać!
Dziękuję, widzę, że kaktusy zauroczą każdego, kto je zobaczy. Właśnie sprawdziłam, oba gatunki mogą osiągać imponujące rozmiary: saguaro – 23 metry, a argentyński cardon – 19 metrów. Ale to te najokazalsze, ale nawet mniejsze są czymś wyjątkowym. Staram się dobrze kadrować zdjęcia, ale pokazanie ogromnego słupa kaktusa od dołu jest dośc kłopotliwe:)
Niesamowite te kaktusy, wielkie jak drzewa! :O
wielkie jak drzewa, to prawda, ale te mniejsze jak pionowe ogórki też są bardzo fajne:)
Fantastyczne miejsce! Bardzo lubię kaktusy i ten park z chęcią bym odwiedziła!
Dziękuję i bardzo polecam, jak całą Arizonę:)
Ale cudnie! Uwielbiam kaktusy, ale zobaczyć takie okazy na żywo w ich naturalnym środowisku to fantastyczna sprawa. Super opis i rewelacyjne zdjęcia!
Dziękuję bardzo:) Żałuję tylko, że nie widziałam sówek ani innych zwierzątek, oprócz zielonej gąsienicy. Napatrzyłam się na kaktusy i ciągle było mi mało:)
Rzeczywiście – przepiękne są te kaktusy oraz pejzaże, w których one dominują. Nieco przypominają australijskie, ale jednak są zupełnie inne. Wyobrażam sobie ten żar, który tam panuje. Dobrze, że kaktusy dają schronienie ptaszkom i owadom, że nawet tak dziwne i nieprzyjemne dla człowieka w dotyku rośliny są pożyteczne i niezbędne dla wielu istot do życia, Bo życie jest wszędzie, gdzie tylko jest możliwa do znalezienia woda i odrobina cienia.
Rozgrzałam sie nieco patrząc na Wasze zdjęcia. U nas zimnica, jak to zimą bywa. Właśnie posmarowałam plecy maścią rozgrzewającą, bo coś mnie tam boleśnie kłuje. Albo kręgosłup albo odzywają sie stare zrosty na płucach. Ech, ostatnio jakby mocniej odczuwam chłód oraz upływ lat..Z tym większą przyjemnością pooglądam raz jeszcze Wasze fotografie tak pełne egzotycznego ciepła, energii i kolorów.
Pozdrawiam Cię serdecznie, Marylko.
Olu, było tak cudownie, że nie zwracałam na grzechotniki, wciągało coraz głębiej, bo za krzaczkiem wyrastał jeszcze piękniejszy krzaczek. Słychać było ćwierkanie i brzęczenie, a motylki były jakiej bardziej kolorowe i za szybkie. Niedawno obejrzałam film przyrodniczy o życiu na tej pustyni, ptaki, małe zwierzęta i kwiaty zapylane przez nietoperze, dopiero teraz czuję, że mam właściwy obraz. Myślę, że jeszcze spotkam na swojej drodze saguaro, bo bardzo chcemy wrócić do Arizony. U nas była zima przez całe dwa dni, ale już znowu jest normalnie. Wyobrażam sobie jak czekasz na wiosnę. Pozdrawiam ciepło Olu i cieszę się, że Cię trochę rozgrzałam:)
Piękne i bardzo to wszystko ciekawe. Zgadzam się, że natura zaskakuje w różnych miejscach, a tych najbardziej nieznośnych dla człowieka roślinność sobie świetnie radzi. Marylko dzięki za wszystkie ciekawostki, zwłaszcza te o kaktusach saguaro. Pozdrawiam serdecznie
Kaktusy są niezwykłe, opuncje rosną nawet u nas, tylko nie owocują. Cieszę się, że podobało ci się nasze wspomnienie o saguaro, polecam świetny film z serii ” Tiny World”, oglądałam z otwartymi ustami. Ja też pozdrawiam serdecznie Małgosiu:)
Marylko dziękuję za polecenie serialu. Widzę , że na razie jest dostępny tylko w appletv, może z czasem będzie też gdzie indziej.
Wypróbuj apple tv za darmo, u mnie była taka możliwość.
Witaj Mario w Nowym Roku 🙂 pięknie i pokazałaś te kaktusy. Kiedyś tez miałam okazję być w takiej krainie kaktusów. Tylko ta kraina była znacznie mniejsza niż ta którą pokazałaś 🙂 jakiś czas temu byśmy na Lanzarote i tam też mają taki mini ogród kaktusow. Bardzo podobało mi się to miejsce te kwiaty i cały ten ogród 😉
Ten w Arizonie jest cudowny i zostało tylko marzyć o zobaczeniu jego 😉
Pozdrawiam serdecznie Ania
Aniu, jeśli miałabyś wybierać co zobaczyć w USA, to poleciłabym Arizonę, jest najpiękniejsza i niepowtarzalna. Ja też widziałam wcześniej gaje kaktusowe i to całkiem spore, ale prawdziwy las naprawdę mnie zaskoczył, przez setki kilometrów ciężko zobaczyć drzewo, tylko same kaktusy! Pozdrawiam serdecznie Aniu:)