rio de janeiro wschod slonca Mirante Dona Marta

Podobne wpisy

38 komentarzy

  1. Marylko jak miło popatrzeć na Rio Twoimi oczami. Bardzo to wszechstronne spojrzenie 🙂 Wspominam dzielnicę Santa Teresa podobnie. Natomiast jak ja byłam, schodów jeszcze nie było. Obecność zwierząt oczywiście związana jest z bliskością dżungli. Niewiele miast na świecie jest tak położonych jak Rio, zaraz obok deszczowego lasu. To drzewo to po polsku czerpnia gujańska. Te piękne, wyjątkowe kwiaty zapylane są głównie przez nietoperze. Rio trzeba zobaczyć, to niezwykłe miasto. Pozdrawiam serdecznie 🙂 i dzięki za moc wrażeń, piękne zdjęcia i mnóstwo ciekawych informacji 🙂

    1. Czerpinie gujańskie rosną również w Azji, ale czytałam, że tam nie owocują, bo nie ma nietoperzy, które by je zapyliły. w ogrodzie botanicznym widziałam całą aleję i byłam zachwycona. O lesie deszczowym nie wspominałam, bo dopiero zaczęłam pisać o Rio, a tematów jest tyle, że musiałam je podzielić. Cieszę się, że tak samo podobała Ci się Santa Teresa. Pomyślałam, że gdyby ją odmalować, to zrobiłaby się druga Kartagena i wtedy zrozumiałam, że taka odrapana jest idealna. Zapracowała na swój wygląd i tak jak starzy ludzie nie powinna pozbywać się zmarszczek. Rio jest najpiękniej położonym miastem jakie widziałam. Zaczęłam oglądać film nakręcony na Santa Teresa pt. „Invisible life” na cda. Dziękuję Małgosiu i pozdrawiam ciepło:)

      1. Marylko dzięki za info o filmie. Obejrzę z przyjemnością. Przy okazji polecam Ci, jeśli nie widziałaś, „Aquarius” z Sonią Bragą, wprawdzie rzecz dzieje się w Recife, ale film wart obejrzenia 🙂 Dla mnie Rio też jest niesamowicie położone 🙂 Myślę, że Kapsztad może spokojnie stawać z nim w konkury, a może nawet wygrać. Tak Marylko, wiem, że to tylko część Rio. O tym mieście można pisać dużo, tak tylko sobie wspomniałam te ściany dżungli, które pamiętam zwłaszcza , gdy jechaliśmy na Corcovado 🙂 To było oczywiście a propos małpek. Ogród Botaniczny zrobił na mnie wielkie wrażenie. Niestety to były czasy początku fotografii cyfrowej, kiedy byliśmy w Rio. Zdjęcia w ilości ograniczonej, bo takie wtedy marne karty były i jakość zdjęć też średnia. Nigdy o tym ogrodzie nie napisałam. Zachęciłaś mnie mocno do Kartageny już wtedy, kiedy o niej pisałaś, Teraz jeszcze bardziej:) Dziękuję

        1. Nie widziałam „”Aquariusa” i bardzo się z tego cieszę, uwielbiam takie filmy, a Sonię Bragę znam. Dziękuję:)

  2. Anna Maria P. (Pantera) pisze:

    Duzo juz napisano o tym miescie, ale z wielka ciekawoscia obejrzalam je Twoimi oczyma, kazdy bowiem widzi je inaczej, kazdego fascynuje cos innego. Schody szczerze mnie zachwycily, szkoda tylko, ze podziwiaja je takie tlumy i nie mozna spokojnie obejrzec wszystkich szczegolow. Malownicze polozenie tego miasta czyni je wyjatkowym, szkoda tylko, ze wystepuje tam wzmozona przestepczosc.

    1. To prawda, każdy widzi Rio inaczej, dlatego niesamowitym doświadczeniem jest je zobaczyć na własne oczy. Schody są cudowne, widziałam płytki z Bobem Marleyem, jest nawet jedna z Polski. Myślę, że to jeszcze nie były tłumy, bo teraz jest mało turystów. Od lat odkładaliśmy lot do Brazylii ze względu na niebezpieczeństwa, a okazało się, że możemy sami chodzić po mieście i jest normalnie, jak wszędzie. Bo przecież w każdym miejscu może się coś przytrafić. Wszędzie tam, gdzie jest zagrożenie czuwa policja, spacerowaliśmy nawet poznym wieczorem.

    1. Nie byłam w najbardziej przerażających miejscach, favele widziałam tylko z daleka, dlatego Rio rzuciło mnie na kolana, jest cudowne:)

  3. Mogłabym się tam wybrać. Poważnie. Ale nie sama kropka z tobą bym się na pewno nie bała kropka naczytałam się historii nie tylko tych pięknych ale również i brutalnych o tamtym miejscu. Wszystko widziane twoimi oczami sprawia wrażenie przyjaznego kropka zdjęcia przecudne. Niesamowite kolory. I na bank zupełnie inni weseli ludzie normalnie w tej chwili nabrałam ochotę na jakiś bardzo bardzo chłodny miejscowy likier w mocno oszronionej cienkiej szklaneczce…ot kaprys!

    1. Dziękuję za zaufanie, ja się nie boję niczego ze swoim ochroniarzem:) W miejscach turystycznych jest tak samo bezpiecznie jak wszędzie, naprawdę. Pysznym brazylijskim drinkiem jest caipirinha. Cachaça- albo rum, sok z limonki, woda, lód, ale robi się go również z owocami:)

  4. Boskie Rio. Mnie nieustannie kojarzy się z tłumem, favelami i tangiem. Spędziłam tam tydzień, nasyciłam oczy kolorami i muzyką. I takie zostanie w mojej pamięci.

    1. Dla mnie też jest boskie, jak spędziłaś tydzień w Rio, to dobrze wiesz o czym piszę. absolutnie piękne miasto:) Tłumy, tańce, muzyka i plaże wszędzie.

  5. Z ogromną ciekawością przeczytałam Twój reportaż, mnóstwo ciekawych wiadomości, poruszyłaś mnóstwo tematów, które opisują wiele aspektów tego niesamowitego miejsca. Przepych zaraz obok skrajnej biedoty, niesamowite kontrasty. To takie smutne, szokujące, a tak naprawdę częste na świecie. Brazylijczycy to taki pełen energii i radości naród, faktycznie, gdy tylko o nich myślę, to kojarzą mi się z tańcem, śpiewem i muzyką 🙂 Z przyjemnością też poczytałam o ich kuchni, uwielbiam kulinarne podróże po całym świecie :))
    Dziękuję za ciekawą lekturę i pozdrawiam serdecznie, Agness:)

    1. szalenie się cieszę, że przeczytałaś z taka uwagą. To była jedna dzielnica, a już można sobie wyobrazić ogrom wrażeń jakie daje to miasto. Mnie też się kojarzyli Brazylijczycy ze śpiewem i tańcem i nie zawiodłam się, a przecież wiadomo, że czasy są trudne. Ja też uwielbiam kulinarne podróże i zawsze czegoś nowego się nauczę. Dziękuję za piękny komentarz:)

  6. Chciałabym kiedyś zawitać w Rio, dziękuję za ten wpis bo pokazałaś to miasto z zupełnie innej strony. Już widzę,że jest dokładnie takie jak sobie wyobrażam pelne wesołości, muzyki i kolorów. To faktycznie miasto wielkich kontrastów ale jego piękno przyciaga jak magnes. Bajkowe zdjęcia i te widoki z tarasu hotelowego,po prostu bajka a te małpki to musiała być niesamowita frajda obserwować je w naturalnym środowisku. Piękna relacja ❤

    1. Viola, nie widziałam piękniej położonego miasta, jest cudowne. A mój wpis to dopiero początek relacji z tej niesamowitej wyprawy. Byłam wszędzie, a na dodatek podziwiałam Rio z helikoptera i nigdy nie zapomnę co wtedy czułam. Małpki sa takie małe i śmieszne, w dodatku urocze, to jedno z najlepszych wspomnień. Dzię kuję Ci i pozdrawiam serdecznie:)

  7. Nigdy nie byłam w Rio, ale dużo czytałam. Tak jak w Twoim wpisie kojarzy mi się z tańcem, muzyką i różnorodnością. Brazylijczycy trochę jak Hiszpanie, uwielbiają biesiadować I bawić się do rana. Niestety takie miejsca to również niebezpieczeństwa. Bardzo ciekawy wpis. Dziękuję, że mogłam z Tobą podróżować 🙂

    1. To przyjemność, podzielić się wrażeniami z tak niezwykłego miejsca. Muzyka, taniec i piłka na plaży, wszystko to znalazłam. Dziękuję równiez:)

  8. Marysiu, przepiękna relacja. Byliśmy w Rio tylko dwa albo trzy dni, więc tak naprawdę zaledwie poczuliśmy klimat. Twoja relacja jest tak sugestywna, że ja dosłownie czuję ten taniec we krwi ( to samo jest na Kubie). Pięknie opisałaś i sfotografowałaś to miasto. Jego położenie jest nie do opisania. Wiele kadrów niebanalnych, twórczych bardzo, bardzo na tak, patrze i uczę się,
    pozdrawiam

    1. Bardzo mi miło Gabrysiu:) My byliśmy 12, albo 13 dni i zobaczyliśmy tylko najważniejsze plaże, szczyty, punkty widokowe, zabrakło czasu na resztę, bo trzeba spędzić kilka miesięcy, żeby poznać to cudowne miasto. Cieszę się, że też masz takie cudowne wspomnienia. Zaczęłam od historii i zabytków, bo widowiskowe krajobrazy nie potrzebują słów i opiszę je szybciej. Pozdrawiam ciepło i dziękuję:)

  9. Przepiękne zdjęcia i opis. Poczuliśmy się tak, jakbyśmy tam byli i też zwiedzali te miejsca. Póki co nie ma mowy, żebyśmy na żywo pojechali do Rio, więc tym bardziej super, że trafiliśmy na ten wpis ❤️

    1. My też trochę ryzykowaliśmy jadąc w taki czas, ale na szczęście wróciliśmy cali i zdrowi. Cieszę się, że mogłam Was oprowadzić:)

  10. Oj nie zapomnę swojej pierwszej wizyty w Rio i szalonych nocy z sambą właśnie w dzielnicy Lapa. Poznałam wtedy tyle fantastycznych Brazylijczyków, z wieloma mam kontakt do dzisiaj. Za drugim razem, przy kolejnej podróży do Rio kilka lat później wracałam tam jak do dobrze znanego mi miejsca i też było wyjątkowo.

  11. Bardzo fajnie pokazałaś to niezwykłe miasto! Niestety mnie jeszcze nie było w Ameryce Południowej, ale muszę przyznać, że chętnie bym się tam wybrała, choć chyba odstrasza mnie odległość i panujący tam klimat 😉

    1. Jest tyle plaż, że można się wcale nie męczyć:) a tak serio, to przecież w Polsce teraz nie jest wcale lepiej. Na pewno kiedyś ruszysz dalej, pozdrawiam:)

  12. Artystyczne serce Rio, brukowane kręte uliczki, urzekające kolory, głośna muzyka i wspaniały widok na miasto. Filmiki świetnie oddają klimat miejsca. Aż się chce tam być!

    1. Tak, tylko jeszcze brakuje w nich wieczornego zapachu kwiatów, powiewu wiatru, który daje ulgę po upalnym dniu i dobrego drinka:)

  13. Super ciekawy wpis, zatrzymałem się dłużej przy Favelach szczegółowo oglądając zdjęcia, jestem w szoku że to wszystko stoi i się jeszcze nie zawaliło.

    1. Dzięki, ja też zaglądam do Twoich wpisów i korzystam z rad:) Favela w Santa Teresa jest murowana, chociaż wygląda jak sen szalonego architekta, to ludzie w niej mają lepsze warunki niż w innych. Podglądanie jak żyją nie wydawało nam się właściwe, ale wycieczki chyba są bezpieczne.

    1. Na żywo czuje się jeszcze słońce, rytmy, pyszne jedzenie i kolory:)

  14. Mario, jak zwykle Rio w Twojej relacji mieni się pięknie różnorodnością i kontrastami. Czymże byłaby przygoda poznawania nowych miejsc bez odrobiny ryzyka penetrując kontrowersyjne dzielnice. Farele prezentują się imponująco, tworząc kolorowe tarasy. Schody Selarona robią wrażenie! Rio jawi mi się jako kolorowy zawrót głowy w rytmach samby. Fajnie jest tak patrzeć na to miasto z platformy widokowej internetu, nie wspinając się na górę, którą z drugiej strony każdy chciałby zobaczyć na żywo. Marmozety na zdjęciach nie wyglądają na takie miniaturki, ale są rozkoszne. Bliskość deszczowego lasu musi oddziaływać nie tylko na przyrodę, ale pośrednio też na ludzi. Czułam to w Twoim spojrzeniu na zawiłości tego miasta. Jedyne co przypomina mi Rio w miejscu gdzie teraz jestem to upalne lato. Pozdrawiam Cię serdecznie!

    1. Bez odrobiny ryzyka nie warto byłoby wyruszać w podróż:) Uważam, że złe rzeczy przydarzają się ludziom wszędzie, nawet we własnym domu. a ja chcę jeszcze coś fajnego przeżyć. Favele będą się pojawiały cały czas na zdjęciach w moich postach, bo jest ich bardzo dużo. Wszędzie już biedę na świecie, byłam przecież w Indiach. Ta nie wydaje mi się taka przerażająca, bo mają niesamowitą przyrodę, owoce i nie mają zimy. Schodów jest bardzo dużo, zakręcają i płytki są wspaniałe. Podziwiam człowieka za jego pasję i wytrwałość. Można żyć sobie beznamiętnie, a można pewnego razu zacząć upiekszać schody i znalezc w tym sens życia. Bo wszędzie można dostrzec coś, bo da radośc, byle ruszyć się i zacząć działać. Marmozety mnie rozczuliły, tak delikatnie brała z mojej ręki kawaleczek banana. Makaki są bezczelne i balam się ich w Indiach. Ciekawa jestem gdzie teraz jesteś i jak sobie radzisz, mam nadzieję, że powstanie kolejna cudna opowieść. Ja też Cię pozdrawiam serdeczni:)

  15. Zazdrość… Brazylia od lat jest na naszej liście. Przed podróżą powstrzymują nas niepokojące wiadomości o wzroście przestępczości… Jak jest naprawdę 🤔?!

    1. Od lat powstrzymywaliśmy się przed podróżą do Brazylii z obawy, że ktoś na nas napadnie. Naczytałam się o dzieciakach, które biegają z bronią w ręku. Prawda jest taka, że nie należy chodzić samotnie po niebezpiecznych dzielnicach. ale już z przewodnikiem śmiało można się wybrać z przewodnikiem do favel, gdzie rządzą gangi, ponieważ pieniądze zasilają społeczność i włos nam z głowy nie spadnie. Trochę baliśmy się wjechać na mirador Donia Marta, skąd jest widok na Głowę Cukru i najpiękniejszy świt. U wejścia stała policja i okazało się, że niepotrzebnie byliśmy aż tak ostrozni, że zabraliśmy tylko jeden aparat z nową kartą. Brazylijczycy to bardzo serdeczni ludzie i ani przez chwilę się nie bałam, polecam:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *