Gwadelupa-piekna-plaza

Podobne wpisy

18 komentarzy

  1. Dziękuję, Eulampio za kolejną przepiękną opowieśc ilustrowana niesamowicie kolorowymi zdjęciami i filmikami. Tak to wszystko opisujesz, przerózne ciekawe aspekty przyblizasz, że aż człowiek czuje jakby sam tam był. Kwestia niewolnictwa i walk o wolnosc – przejmujące historie. Wstrząsajacy los Solitude. Większosc białych w tamtym czasie miała chyba serca z kamienia. A juz Napoleon Bonaparte okazał sie po prostu okrutnym szubrawcem, dla którego liczy sie tylko zysk.
    A te cudowne stroje!:-) Och, napatrzeć sie nie mogę.Jakie kolory, jakie udrapowania. Chyba każdej kobiecie byłoby ładnie w czyms takim, nawet nei kreolce. Juz to widzę, że wdziewam na siebie taką suknię w niebieską kratkę, do tego niesamowity stroik na głowę i tańczę na łące do kreolskiej muzyki!:-))
    Raj pachnących przypraw! Szkoda, że nie można w internecie jeszcze pokazywać zapachów zdjeciami. Ale pewnie kiedys i do tego dojdzie, bo wyobraźnia nie ogarnia tylu cudownych woni,ich mieszanki, ich świeżości i unikalności. Cudne te zielone miski!Takie ekologiczne! Ciekawe, czy jak zieleń zwiednie, to jeszcze sie do czegos nadają? U nas by sie coś takiego przydało zamiast wszechobecnego plastiku!
    Plaże przepiękne! Czyściutkie, biało – turkusowe. Nic tylko isć przed siebie i cieszyc sie dotykiem oceanu na nagich stopach, cieszyc sie życiem!I tańczyć w wodzie, i śmiać się!Zostać na chwilę Kreolem!:-))
    Dziękuje Ci za tę ucztę dla oczu, wyobraźni i zmysłów!:-))***

  2. Cała przyjemność po mojej stronie, Olu:) Tak jak już wspominałam wczesniej, wszystko się z sobą łączy i nie można wspomnieć o muzyce, czy strojach nie zagłębiając się w rodowód tego wszystkiego. Anglicy, Francuzi mają wstydliwe karty w historii. Nami wstrząsnęły potworności Niemców, bo dotyczyły Europy, ale tamci przez wieki znęcali się nad ludzmi. Wystarczyło odhumanizować, uznać, że są podgatunkiem i sumienie czyste. Belgijski król Leopold zmasakrował ludzi w Kongo. Ciekawostka jest to, że St. Martin jest na wpół francuski i holenderski. Każda wyspa jest inna, ciekawa, porywająca. Już zapomniałam jak mi było gorąco, uz bym tam wracała:)
    Myślę, że miski sporo wytrzymają, najwyżej stracą kolor. Wiele trwałych rzeczy robi się z palmowych liści. Przyprawy wspaniałe, aromatyczne tak, że aż mi było wstyd z powodu kichania. I dużo tańsze niż gdziekolwiek. Już mam specjalny młynek do gałki muszkatołowej. Plaża działa niezwykle, człowiek zaczyna się szeroko usmiechać. Woda zmienia kolory zależnie od tego jak przyświeci słońce. I masa cudownych owoców do spróbowania, które nigdzie indziej nie osiągaja takiej słodyczy. Ale to przy okazji Martyniki. Też jest bardzo piekna, malownicza, z widoczkami i plażami.Pozdrawiam gorąco:)

  3. Pieknie, zachwycily mnie te stroje w sklepach, to naprawde cos slicznego.
    Muzyka tez jest bardzo bliska mojemu sercu, takie rytmy gleboko zapadaja czlowiekowi w podswiadomosc i serce. Muzyka, ktora zrodzila sie w bolach niewolnictwa, podobnie jak ulubiony przeze mnie amerykanski blues.
    Piekna, kolorowa wyspa, a do przypraw obie mamy slabosc;))

  4. Prawda? Piękne te stroje są, mistrzynie igły i fryzjerstwa. Nawet maleńkie dzieci mają misterne fryzurki. Jakoś mocno przeżyłam te wyspy i chociaż Dominika najbardziej zmaltretowana, to mam ogromny sentyment. Cudownie jest poznawać i kolekcjonować te wszystkie przyprawy a jakich nawet nie słyszałam wcześniej.

  5. Bardzo ciekawy post, taka mieszanka wszelakich uczuć. Przerażenie niewolnictwem, zachwyt nad kolorowymi budynkami i piękną plażą. Bardzo spodobały mi się regionalne stroje, prześliczne są, takie kolorowe, takie inne. Fajowe. 🙂 Lubię, no lubię, kiedy zatapiam się w jakiś post i czuję atmosferę danych miejsc. Bardzo przyjemna i bardzo ciekawa fotorelacja. 🙂

    Radosnych dni, pozdrawiam. :)))

  6. Zrobiłas mi prawdziwą przyjemność Agnieszko pisząc, że poczułas atmosferę tych miejsc, dziękuję. Czułam, że pokazanie tylko widoczków i plaż nie będzie w porządku.
    Tobie tez zycze radosnych dni:))

  7. Wejdę Ci tu w słowo. Wszyscy pokazują widoczki i plaże. To aż nudne, bez podszewki, bez głębi. Ty pokazujesz znacznie więcej. Przyblizasz człowieka. Pozwalasz si ewczuc w los tych ludzi, w bolesnosć ich historii. Dzieki temu Kreole staja sie tak bliscy, jakby z nami sąsiadowali. Zresztą, moze i sąsiadują. Mentalnie.

  8. Otóz to! U nas Niemcy, tam Francuzi, Anglicy, Belgowie albo Amerykanie. W każdej nacji, niby tak cywilizowanej i niby tak bliskiej, tkwią potworności. I w nas tkwią, niestety…W nas, jako w narodzie i w każdym z osobna. Trauma, zawiść, rewanż, złość, bezradnośc, duma, pogarda, wstyd…
    A ci ludzie z wysp tacy piękni, tacy wytrwali, mimo wszystko umiejący zachować swoją odrębnosć, tradycje, koloryt, siebie…Cudnie byłoby zbliżyć sie z jakąś autochtonką, albo i z całą rodziną stamtąd. Posłuchać wiecej opowieści z pierwszej ręki. Popatrzeć jak żyją tak zwyczajnie, na codzień. Mieszkajac w Au też czułam taki niedosyt, zaledwie musnięcie tajemnicy…Nie da sie poznać wszystkiego. Jesteśmy przechodniami.Widzami w kinie. To tu, to tam…A życie płynie. Wszędzie po swojemu, intensywnie, we własnym tempie. Ale wiesz? To, co opisujesz ma w sobie tyle prawdy, smaku i zapachu, tyle wzruszenia i ciekawości , że i ja to czuję. Razem z Tobą.Jakbym tam przez chwile była. I to jest piękne uczucie!:-)*

  9. Kolejny rewelacyjny post. Zaczynam się wciągać w Waszą opowieść, jak w dobry serial. 😉

    Btw, te stroje i nakrycia głowy są niesamowite. Przypominają mi nieco ubiory pań paradujących po brazylijskim Salwadorze. W tamtym mieście też wyczuwa się afrykańskie klimaty; obecne są afrykańskie tradycje, które mocno zakorzeniły się w lokalnej kulturze. A właściwie ją współtworzą. I w tamtym przypadku to także pokłosie niewolnictwa.

  10. Z tego własnie powodu, żeby poznać ludzi, często zamiast hoteli wybieramy małe pensjonaty, rodzinne. Tak było w np. Peru. Również od kierowców, z którymi się spędza cały dzień mozna się dowiedzieć wiele o polityce, czy warunkach życia. Na St. Lucia i Dominice ludzie byli bardzo przyjazni, kraje bardzo biedne. Na wyspach francuskich czuło się niechęć do białych. Kramarki niecierpliwe, robiłam zdjęcia tam, gdzie zakupy, były szorstkie. No, ale ich prawo, maja powody nie lubić białasów. Za to w szkole, gdzie uczyłam się angielskiego, czarne kobiety prosto z Afryki upatrzyły sobie mnie na koleżankę. To było fascynujące gadać o gotowaniu czy ich rodzinach. Jedna miała 10-=ro dzieci, kolejna ojca z 4 -ma zonami. Tam gdzie się jest tylko turystą jest trudniej o takie spontaniczne znajomości. Fajnie, że to tak wszystko odbierasz, cieszę się bardzo:)

  11. Dziękuję za dobre słowo:) Z wielką przyjemnością poczytam o Brazylii, to nasze marzenie. To takie niezwykłe, że miały jeszcze ochotę podobać się stroić, tworzyć, pewnie dzięki nielicznym odświętnym chwilom czerpały siłę. Pozdrawiam serdecznie:)

  12. Wow ale tam pięknie. Kolejne miejsce do odwiedzenia… ��

  13. Pasjonująca relacja! Egzotyka w pełnej krasie. Cieszę się również z tego, że Polacy nie muszą się w tamtych rejonach szczególnie wstydzić tego, co robili ich przodkowie. Ogólnie nie trudno zauważyć, że kraje europejskie, które teraz uchodzą za bogate, to bogactwo zbudowały na ludzkiej krzywdzie i drenażu swoich kolonii. A ja wiem, że historia zawsze się odwraca �� dziękuję za kolejną, wartościową relacje!

  14. Zszokowana jestem jaka trudna historia i jest przeszłość tej wyspy…
    Cały Zachód jest bogaty, bo dorobił się na niewolnictwie i koloniach, Polska ich nie miała…

  15. Francja chociaż się poczuwa do pomocy, Martynika i Gwadelupa mają dofinansowania z Unii, jak każdy europejski kraj. Anglicy się od swoich dawnych kolonii odcinają. Bardzo bym chciała wrócić na karaibskie wyspy, a Wam życzę wyjazdu na Dominikę. Biedna, ale taka bardziej dzika i ludzie bardzo przyjacielscy.

  16. Ja też o tym myślałam, nawet Niemcy mieli jakieś swoje kolonie w Hondurasie i Gwatemali z plantacjami kawy. Ale po zagłębieniu się w historię o udziale Napoleona w przywrócenie niewolnictwa, przypomnialam sobie fragment naszego hymnu:
    "Dał nam przykład Bonaparte, jak zwyciężać mamy". Straszne to jest, mordowali niewolnikow z wyjątkowym okrucieństwem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *