Świątynie Ellora, położone na zboczu indyjskich gór Charanandri, pośród bazaltowych klifów, to jedno z najbardziej niesamowitych miejsc w Azji. To aż 34 świątynie i klasztory wykute w litej skale, będące prawdziwym arcydziełem starożytnej inżynierii i duchowości. Kompleks powstawał przez ponad cztery wieki — od VI do X wieku — niedaleko miasta Aurangabad, w stanie Maharasztra w zachodnich Indiach.
Ellora jest wyjątkowa nie tylko ze względu na formę i skalę swoich budowli, ale przede wszystkim na współistnienie trzech religii: buddyzmu, hinduizmu i dżinizmu. W obrębie około 2 kilometrów można tu zobaczyć:
- 12 świątyń buddyjskich — najstarszych, prostych i surowych, powstałych jako miejsca medytacji i życia mnichów,
- 17 świątyń hinduistycznych — bogato zdobionych i pełnych rzeźb, z najbardziej znaną świątynią Kailasa, poświęconą bogu Śiwie,
- 5 świątyń dżinijskich — powstałych jako ostatnie, wyróżniających się precyzyjną ornamentyką i kunsztem wykonania.
Najbardziej imponującą świątynią jest Kailasa — największa monolityczna budowla na świecie, wyrzeźbiona z jednej skały bez użycia maszyn. Jak ją zbudowano? Kto stał za tym monumentalnym dziełem? Te i inne tajemnice Ellory wciąż inspirują badaczy i podróżników z całego świata.
To miejsce, gdzie historia, duchowość i sztuka łączą się w niezwykły sposób, pokazując, że różnorodność religijna może współistnieć w harmonii, a ludzkie umiejętności potrafią zdziałać rzeczy niemal niemożliwe.
Spis treści
Świątynia Kailasa – serce kompleksu świątyń Ellora

Największe wrażenie robi świątynia Kailasa (nr 16) – uznawana za najpiękniejszą świątynię Ellory i największą monolityczną świątynię na świecie. Została poświęcona bogu Śiwie. Wyrzeźbiono ją w całości z jednej bryły bazaltu – nie składano jej z kamieni jak piramidy w Egipcie, tylko wydrążono od góry do dołu.
Mierzy aż 90 metrów długości, 55 metrów szerokości i 33 metry wysokości. Wewnątrz znajduje się wiele kapliczek i korytarzy. Rzeźby opowiadają historie z Ramajany, Mahabharaty i życia Kriszny. Zwierzęce motywy – szczególnie słonie i lwy – pojawiają się tu często.
Styl architektoniczny świątyni Kailasa łączy wpływy dwóch dawnych dynastii południowych Indii — Pallava i Chalukya. Co to właściwie znaczy?
🔸 Styl Pallava to jeden z pierwszych przykładów południowoindyjskiej architektury świątynnej. Władcy tej dynastii jako pierwsi zaczęli tworzyć monumentalne budowle wykute w skale — bez użycia cegieł czy zaprawy. Ich świątynie, jak te w Mahabalipuram, wyróżniają się bogatymi rzeźbami, filarami i tzw. „rathami” — czyli świątyniami w formie rydwanów, wyrzeźbionymi z jednego bloku kamienia.
🔸 Styl Chalukya, zwany też Karnata Dravida, rozwijał się równolegle i słynął z bardziej rozbudowanych kompleksów świątynnych, z wieloma kapliczkami i detalami rzeźbiarskimi. Ich dzieła, jak w Pattadakal, są dziś wpisane na listę UNESCO.
W świątyni Kailasa te dwa style przenikają się — monumentalna forma, bogactwo detali, filary, rzeźby i układ przestrzenny tworzą harmonijną całość. Na ścianach można dostrzec nie tylko sceny mitologiczne, ale też wolnostojące rzeźby, które zdają się ożywać w świetle wpadającym przez skalne prześwity. Choć pierwotnie świątynia była malowana, dziś pozostały jedynie ślady pigmentu, które przypominają, że kiedyś była jeszcze bardziej kolorowa i pełna życia.
Jak powstały świątynie Ellora? Tego dokładnie nie wiadomo
Świątynia Kailasa mogła być wykuta w skale w około 150 lat, ale niektóre legendy mówią nawet o… 18 latach. To wydaje się nierealne, biorąc pod uwagę precyzję wykonania i ogrom pracy. Co więcej, szacuje się, że w trakcie budowy trzeba było usunąć nawet 400 tysięcy ton skał, a do dziś nie wiadomo, gdzie się one podziały. Archeolodzy nie znaleźli wokół kompleksu odpowiednich ilości gruzu.
Nie brakuje teorii o „pozaziemskich technologiach”, ale najprawdopodobniej to po prostu dowód na niesamowite umiejętności i doświadczenie dawnych rzemieślników.
Co ciekawe, do dziś nie znaleziono żadnych planów, inskrypcji ani dokumentów, które opisywałyby, jak dokładnie powstała świątynia. Wiadomo tylko, że jej budowę przypisuje się królowi Krishna I z dynastii Rashtrakuta, który panował w VIII wieku.
Rzeźbiarze zaczęli od góry i stopniowo schodzili w dół, wykopując głębokie rowy w skale, żeby móc formować całość z każdej strony. To wszystko bez rusztowań, bez maszyn — tylko dłuto, młotek i ogromna precyzja.





Jest wiele takich megalitycznych rzeźb na świecie, ale świątynia Kailasa jest najpotężniejsza ze wszystkich. Podobną strukturą megalityczną jest Parthenon na Akropolu, jednak jest dwa razy mniejszy.










Świątynie Ellora przetrwały próbę zniszczenia
W 1682 roku władca Imperium Mogołów Aurangzeb, syn budowniczego Tadź Mahal, próbował zniszczyć świątynię Kailasa. Wysłał tysiąc ludzi, którzy przez trzy lata usiłowali uszkodzić rzeźby. Skończyło się na niewielkich zniszczeniach – skała okazała się praktycznie niezniszczalna.
To kolejny dowód na to, jak solidnie zostały wykonane świątynie Ellora.
Świątynie Ellora i… selfie z turystką

Zwiedzając Ellorę, czułam się jak w innym świecie — monumentalne świątynie wykute w skale, zapach kadzideł, echo kroków w chłodnych korytarzach. Ale to nie tylko architektura robiła wrażenie. Co chwilę ktoś podchodził, uśmiechał się nieśmiało i pytał, czy może zrobić ze mną zdjęcie. Dzieci, rodziny, grupy przyjaciół — jakbym była częścią ich wycieczki.
Na początku mnie to zaskoczyło. Ale szybko zrozumiałam, że dla wielu Hindusów spotkanie z turystą, szczególnie w tak wyjątkowym miejscu jak świątynia czy fort, to coś więcej niż przypadek. To pamiątka, dowód na niezwykłe przeżycie, a czasem nawet forma uprzejmości. Fotografowanie się z gościem z daleka może być wyrazem szacunku, ciekawości albo po prostu radości z chwili.
W kulturze indyjskiej zdjęcie z turystą nabiera znaczenia — szczególnie w miejscach duchowych czy historycznych. Czasem wystarczy jedno zdjęcie, by wokół ustawiła się kolejka. I choć może to być męczące, ich serdeczność, kolorowe stroje i szczere uśmiechy sprawiają, że każde zdjęcie staje się nie tylko pamiątką, ale też spotkaniem, które zostaje w pamięci.



Kim są mężczyźni w pomarańczowych szatach?

- Pomarańczowy (saffron) to kolor wyrzeczenia, duchowego oczyszczenia i poświęcenia. Noszą go osoby, które porzuciły życie świeckie, by oddać się medytacji, naukom duchowym i życiu w zgodzie z naturą.
- Laska symbolizuje nie tylko wsparcie w wędrówce, ale też duchowy autorytet — często towarzyszy starszym sadhu, którzy przemierzają kraj pieszo.
- Broda i długie włosy są częścią naturalnego stylu życia — wielu z nich nie strzyże się, traktując ciało jako dar, który nie powinien być zmieniany.
- Tacy wędrowcy często żyją z jałmużny, medytują w świątyniach, jaskiniach lub pod gołym niebem. Niektórzy należą do konkretnych tradycji, jak Shaiva (wyznawcy Śiwy) czy Vaishnava (wyznawcy Wisznu), inni są niezależni.
„Sannyasini barwią swoje szaty ziemią, by pamiętać, że ciało jest tylko przedłużeniem planety, a ich istnienie ma być jak najbardziej naturalne”.
Dlaczego warto odwiedzić świątynie Ellora?
To jedno z tych miejsc, które naprawdę robią wrażenie – nie tylko wielkością, ale też historią, dokładnością wykonania i atmosferą. Świątynie Ellora pokazują, jak różne kultury i religie potrafiły współistnieć i tworzyć coś wyjątkowego.
Kailasa to dla mnie numer 1 w rankingu świątyń – najpiękniejsza, najbardziej misternie wykonana i wciąż tajemnicza. Warto tu przyjechać, nawet jeśli droga jest długa. Ludzie, których spotkasz po drodze, wynagrodzą każdy trud.
Koniecznie zajrzyjcie do jaskiń Ajanta.
Jak dojechać do świątyń Ellora?
Świątynie Ellora znajdują się w zachodnich Indiach, w stanie Maharasztra, około 30 km od miasta Aurangabad, które jest najlepszą bazą wypadową do zwiedzania tego regionu.
✈️ Samolot:
Najwygodniej dolecieć do Aurangabad Airport (IXU) – ma połączenia z dużymi indyjskimi miastami, takimi jak Mumbaj, Delhi czy Hyderabad.
🚆 Pociąg:
Z większych miast w Indiach (Mumbaj, Pune, Hyderabad) można dojechać pociągiem do Aurangabad Railway Station. Pociągi są częste, ale warto wcześniej zarezerwować bilety – najlepiej przez oficjalny system IRCTC lub aplikacje typu Cleartrip/MakeMyTrip.
🚗 Z Aurangabadu:
- Taksówką lub rikszą – dojazd zajmuje ok. 45–60 minut.
- Można też wynająć kierowcę na cały dzień i połączyć zwiedzanie Ellory z jaskiniami w Ajanta (ok. 100 km dalej, ale warto).
🕘 Godziny i bilety:
- Godziny otwarcia: od 8:00 do 17:30, zamknięte we wtorki.
- Bilety: dla obcokrajowców cena wynosi ok. 600 INR, warto mieć gotówkę.
Uwaga: Jest gorąco, zwiedzanie zajmuje kilka godzin, warto mieć ze sobą wodę, kapelusz i buty z zakrytymi palcami – teren jest kamienisty.
Zapraszam do obserwowania.
4 komentarze
Jak tam pojechać? Chodzi mi o wyjazd organizowany przez sprawdzonego przewoźnika/biuro podróży
My pojechaliśmy pociągiem z Agry do Aurangabad, a potem to juz łatwo znalezc kierowcę, który dowiezie na miejsce. Oferują wycieczki juz na dworcu, ale my poprosiliśmy w hotelu o kogoś zaufanego. Stamtąd też pojechalismy do jaskiń Ajanta.
Fantastyczne zdjęcia i ciekawy opis. My podobnie, byliśmy w Ellora, które są według nas niesamowite jeśli chodzi o wielkość i detale wyrzeźbione w skałach. Odwiedziliśmy też Ajanta, które są znacznie starsze, rzadziej odwiedzane, ale niezwykle klimatyczne. Ten jednodniowy wyjazd z hotelu w Aurangabad jest absolutnie możliwy. Krótkie negocjacje z kierowcą nieoficjalnej taksówki, wczesnoporanny wyjazd i można dotrzeć do obu miejsc w ciągu dnia. Przy okazji, odwiedziliśmy niezwykłe cegielnie, gdzie zatrzymaliśmy się by zobaczyć pracujących ludzi przy produkcji cegieł. To jedna z bardziej niesamowitych i inspirujących jednodniowych wypraw.
To prawda, jaskinie Ellora są niezwykłe. My Ajantę zobaczyliśmy innego dnia, zaplanowaliśmy sobie kilka dni w Aurangabad, można się było spokojnie delektować. To były moje początki blogowania, dlatego muszę jeszcze nad tym popracować, zamierzam dodać zdjęcia pokazujące detale i oczywiście pozostałe świątynie. Spędziliśmy tam cudowny czas. Rozmawiam z drugą połową akacjowego bloga? Pozdrawiam serdecznie:)