oman-harat-al-siybani 03

Podobne wpisy

6 komentarzy

  1. Jestem pewna, że i nam bardzo by się spodobało w Omanie, tylko trochę obawiam się wysokiej temperatury. Kiepsko ją ostatnio znoszę

    1. Można zaplanować zwiedzanie bardzo wcześnie, albo po południu. My byliśmy w lutym i nie było tak źle. Ale ja jestem przyzwyczajona do ciepłego klimatu, nie tracę sił. Za to źle znoszę zimno. Specjaliści mówią, że upał jest gorszy, bo rozgrzać się można łatwiej niż schłodzić. Można też ci chwilę wchodzić do samochodu, jak to robiliśmy w Arizonie, kiedy słońce wypalało dziury w skórze🙂

      1. Ha! A ja stwierdziłam ostatni, że z powodzeniem mogłabym przeprowadzić się do Finnmarku. Tam czułam się najlepiej (chociaż ubiegłoroczną podróż po Hiszpanii i Portugalii udało mi się przeżyć. Może przez te kilogramy zjadanych codziennie pomarańczy?)

        Z płatnościami bywają kłopoty nie tylko w Omanie. Na przykład w Szwecji właściwie w ogóle nie ma obrotu gotówką, płatności online gdzieś w terenie za pomocą lokalnej aplikacji, która w smartfonach obcokrajowców nie funkcjonuje, a z zasięgami internetowymi bywa różnie, więc i kartą nie zawsze działa.

        1. Teraz i ja przeniosłabym się do Skandynawii, bo każde wyjście z domu jest okupione potem. Lato w Georgii jest tropikalne. Ale radzić sobie można na różne sposoby. Ciekawe jest to, co mówisz o Szwecji. U nas jest jak w Polsce, ha, nawet czekami jeszcze się płaci.

  2. Olga Jawor pisze:

    Niesamowite kadry. Piekne! Kolorystyka jakże inna, niz nasza polska czy europejska. Króluje zółć budynków i nieskalany błękit nieba. Ty w błękitnej jak niebo sukni wspaniale wpisujesz sie w pejzaż i nastrój tej krainy. Fascynujący ten system nawodnień. Kraina sucha i gorąca a jednocześnie żyzna, przyjazna.
    U nas też bardzo gorace lato, ale chyba zaczyna się już zmieniac. Już wieczory nieco chłodniejsze. Pachnie sierpniem…
    Uściski serdeczne Ci zasyłam, Marylko – podrózniczko!:-))

    1. Właśnie dlatego, że cały ten omański świat jest inny, każdy dzień i każde miejsce wydawały się jak z baśni. Kolory zachwycające, dlatego kocham pustynie tak samo jak lasy deszczowe. Odpoczynek doskonały, a jeszcze ci nadzwyczajni ludzie uśmiechnięci i pomocni.Niebieska sukienka to po prostu arabska szata kupiona na miejscu. Z przodu ma piękne czerwone hafty, a Krzysztof występował w omańskiej czapce, takim okrągłym garnku z płaskim dnem, też haftowanym. W Polsce jest tak pięknie w sierpniu, w Twoim magicznym ogrodzie jest najpiękniej. Sciskam serdecznie Olu:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *