SPIS TREŚCI.
Shibam.
Widok na Shibam z okna samolotu był naprawdę zdumiewający. Na pustyni, pośrodku niczego, strzela w niebo 500 „drapaczy chmur”. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie to, że zbudowano je w XVI wieku.
Mają od 5 do 11 pięter i są najwyższymi na świecie budynkami z gliny. To Shibam, miasto wpisane na listę UNESCO. Zbudowane na ruinach wcześniejszego, zniszczonego przez powódź w 1532 roku.
Świeże warstwy mułu muszą być regularnie nakładane na ściany, żeby naprawić szkody wyrządzone przez wiatr i deszcz. Mury i wysoka zabudowa chronią przed powodziami i napaściami. Palmy daktylowe i kokosowe otaczają miasteczko. Na pierwszym planie meczet.
Manhattan pustyni.
Naszą bazą było Sayun, po odświeżeniu się, wyszliśmy gotowi na nowe wrażenia. Młody mężczyzna udzielił wskazówek gdzie można znaleźć coś do jedzenia.
Ze zdziwieniem zaobserwowałam, że idzie kilka metrów za nami. Po posiłku (wzbudziliśmy jak zwykle sensację) nadal za nami szedł. W parku stało kilka stolików, zostaliśmy tam na pyszny sok z guawy. Człowiek towarzyszył aż do hotelu.
Dziwne to było uczucie, bo nie krył się a nawet wysyłał uśmiechy. Wszystko się wyjaśniło, kiedy go zapytaliśmy o co chodzi. Ten sympatyczny chłopak na zdjęciu, z karabinem, to policjant.
Strzegł naszego bezpieczeństwa na każdym kroku w Sayun i okolicy. Pół roku wcześniej Al- Kaida zabiła kilku turystów w Shibam. Posterunek policji był tuż przy hotelu, gdy wychodziliśmy, nasz ochroniarz się przyłączał. Miał przy sobie stosowne pozwolenia, służył za tłumacza.
Czarownice z Shibam.
Kobiety w tej pustynnej krainie są nieufne i szczelnie zakrywają nawet dłonie. Tak dalece się izolują, że stworzyły swój własny dialekt.
Pracując w polu noszą wysokie, spiczaste kapelusze ze słomy, stąd przydomek- czarownice z Hadramaut.
Ich kształt pomaga chłodzić głowę. Wiedziałam, że trudno będzie zrobić zdjęcie, podobno rzucają kamieniami jak tylko samochód zwalnia, więc cieszyłam się chociaż z takich fotek. Bardzo malowniczo wyglądają.
Gliniane drapacze chmur.
Trzydziestometrowe wzniesienie i mury chronią Shibam przed powodziami w czasie pory deszczowej. Właśnie trwają rozgrywki piłkarskie na największym boisku świata.
W ten sam sposób od tysięcy lat produkuje się cegły i wznosi domy. Z mułu, wody i słomy.
Meczet w Shibam.
Trudno uwierzyć, że powstał z błota i słomy.
Wadi Hadramaut to pustynna kraina i rzeka o tej samej nazwie o długości 500 km. Wadi znaczy dolina, wyrzeźbiły ją okresowe rzeki przez miliony lat. W czasie pory deszczowej puste koryto wypełnia się wodą.
Szlak Kadzidlany.
Od III wieku p.n.e. do II wieku n.e. przebiegał tędy Szlak Kadzidlany, kierując się przez dzisiejszą Arabię Saudyjską do Petry w państwie Nabatejczyków. Stamtąd rozwidlał się na północ i południe.
Kadzidło było tak drogocenne jak dzisiaj ropa naftowa. Cenniejsze niż złoto, było jednym z darów przyniesionych Chrystusowi. Egipcjanie używali go do balsamowania zwłok, okadzano świątynie i składano z niego ofiary.
Robiono balsamy, wonności i stosowano w medycynie. Kadzidło było jedną z najwyżej cenionych walut na Bliskim Wschodzie. Uzyskuje się go z żywicy kadzidłowca (Boswella), niewielkiego, dziko rosnącego krzewu. Wiosną nacina się w kilku miejscach gałęzie, kropce żywicy zastygają w grudki. Po tygodniu się je zeskrobuje.
W Jemenie są dwie wiosny! Dzieje się tak, dzięki wysokim górom zatrzymującym monsunowe chmury docierające znad Oceanu Indyjskiego. Pierwsza pora deszczowa zaczyna się w marcu i kończy w kwietniu. Druga w sierpniu i kończy we wrześniu.
Oba okresy są odrodzeniem dla roślin i gwarantują nowe plony. Z tego powodu jest nazywana zielonym dachem Arabii, posiada najbogatszą przyrodę na Półwyspie Arabskim. Kadzidłowiec.
Przywieziony z Jemenu kominek do palenia kadzidła i kadzidło jak kawałki bursztynu.
Sayun.
Kolejnym pustynnym miastem jest Sayun, z IX wiecznym pałacem, zamienionym na muzeum.
Takie urocze panienki zatrzymały się na fotkę. W tym regionie widać wpływy afrykańskie.
Ten mężczyzna był zdruzgotany naszym widokiem. My z zainteresowaniem oglądaliśmy tutejszą nekropolię, a on nas. Przez pół godziny nie zmieniając wyrazu twarzy stał nieruchomo. Jednak nie był wrogo nastawiony i nie odskoczył kiedy robiłam zdjęcie.
Są takie miejsca na świecie, gdzie biały człowiek jest zjawiskiem nieznanym. Można poczuć jak to jest, kiedy wszyscy się wpatrują w osłupieniu. Jak to jest być innym, nie pasującym i nie jest to uczucie miłe.
Z tym, że nikt nie atakował, wręcz przeciwnie, budziliśmy badawczą ciekawość. Czyżby ci ludzie z dalekiej krainy byli bardziej cywilizowani od Europejczyków?
Cmentarz w Sayun.
Kult świętych grobowców jest w zasadzie zakazany w islamie, co nie przeszkadza pielgrzymować i się modlić.
10 km. od Sayun jest grobowiec Ahmeda Bin Eisa The Emigrant. Pochodzi z X wieku. Zasłużył się tym, że zaszczepił islam w Indiach.
Tarim.
Tarim to trzecie znaczące miasto w tym regionie, islamski ośrodek religijny i intelektualny. Mieszkańcy przyjęli islam po spotkaniu jego przedstawicieli z Mahometem.
W tutejszej bibliotece, znajduje się 14 tysięcy religijnych manuskryptów i rękopisów obejmujących: rolnictwo, astronomię, medycynę, religię, prawo. Najważniejsze dzieła leżą w oszklonej gablocie. Wszystko nam pokazano z dumą, ale nie pozwolono fotografować.
Szacuje się, że w tym mieście jest 365 meczetów!
Podobno tu mieszka najwięcej potomków Mahometa. Meczet Al-Muhdhar z 46 metrowym minaretem z cegły mułowej góruje nad miastem.
Pałace w Tarim.
Pałace są stworzone bardziej zaawansowaną techniką, ale wyczarowano je również cegły mułowej.
Nie ma takich nigdzie na świecie. Wymieszano kilka stylów, są pozostałością po handlu między wschodem i zachodem.
Następny przystanek – przepiękna Wadi Dawan, cudowna dolina, pełna palm daktylowych i domów jak zamki z piasku. Za każdym razem, kiedy oglądam te zdjęcia przypomina mi się wiele szczegółów, odczuć, wrażeń. Chciałabym ten zachwyt „ocalić od zapomnienia”. Bo tego się nie zobaczy nigdzie na świecie.
Zobaczcie koniecznie Góry Haraz w Jemenie i stolicę Jemenu – Sanę
Zapraszam do obserwowania.
Patrzę i się zachwycam. Zdumiewam i nie dowierzam. Cegły z gliny i mułu?! I takie okazałe, przepiękne budowle?! Wieżowce i pałace? Tajemnicze czarownice w spiczastych kapeluszach? Jakie to wszystko fascynujące i piękne. Czy Ty wiesz Eulampio, jaką jesteś szczęściarą, mogąc to oglądać na własne oczy?!I wąchać i dotykać i słyszeć….Ach, to naprawdę jak baśniowy świat!:-)
Erich von Daniken "Wszyscy jesteśmy dziećmi Bogów"
" Starozytny Rzym zalozono okolo 733 roku prz. Chr., sto lat wcześniej
powstalo slynne miasto Majów – Tikal. Początki Aten datuje się mniej
wiecej na rok 1500 prz. Chr. Jerycho zbudowano najprawdopodobniej
okolo 6000 prz. Chr. Czy są jeszcze starsze miasta na naszej planecie?
To możliwe, kronikarze arabscy bowiem zapewniają, ze Sana, leząca
2500 m n.p.m. na płaskowyzu jemeńskiego masywu górskiego, jest najstarszym
miastem swiata – zalozono je podobno zaraz po splynieciu wód potopu."
" Tajemnicza królowa Saby
Mielismy zamiar obejrzeć tame, która już przed tysiącami lat byla uważana za
niezwykle osiągniącie techniki, a w literaturze określana jest mianem cudu
starożytności.
Tylko kto postanowil ją tu zbudować? Przedsiewziecie to przypisuje sie
legendarnej królowej Saby. Kim byla królowa? Nawet Stary Testament
wspomina o jej odwiedzinach u króla Salomona"
Taka była inspiracja:) Jak masz jeszcze siłę na Jemen, to najlepsze przed nami. Jeszcze piękniejsze miasta i wsie. To prawda, cos takiego zostaje na zawsze i już nic nigdy nie przebije pustynnego piekna, nawet karaibskie plaże:)
Tak bardzo nie mam ostatnio czasu, ze wlasnie dzis przeczytalam poprzednia i te notke, a tego sie nie da czytac szybko:)
Podobnie jak Olga wyzej tez nie moge wyjsc z podziwu nad tymi budowlami z cegiel produkowanych takimi prymitywnymi sposobami i z tak prymitywnych materialow.
Ale jak widac wszystko da sie wykorzystac, tylko trzeba chciec.
Serce boli na sama mysl, ze czesc tego juz nie istnieje, podobnie jak byc moze czesc ludzi, ktorych tu ogladamy na zdjeciach moze juz nie zyc.
Swiat jest okrutny, a wojna jego najwiekszym okrucienstwem.
Chciałam pokazać, że ci ludzie są ofiarami grupy fanatyków i nie ma żadnego powodu, żeby bać się wszystkich wyznawców islamu. Nie widziałam nikogo pijanego, wieczorem wszyscy mężczyzni szli do meczetu pomodlić się, o całym dniu ciężkiej pracy. Zaiste dziwny widok. Tam gdzie bieda, ciężka praca, życie według tradycji jest coś, co budzi wielki szacunek, obojętnie jakie to miejsce na świecie.
Pewnie, że mam siłę i ochotę na więcej zdjęc i opowieści z Jemenu – szczególnie po Twoim dopisku o Sanie, jako najstrarszym mieście świata i legendarnej królowej Sabie. Co my wiemy o tamtych czasach? Nic, marne strzępki mamy w głowie. A to jst całę bogactwo kultury, osiągnieć naukowych, nieznanych dziejów i tradycji. Jestem pod ogromnym wrażeniem, Eulampio i czekam na nowe cuda z tamtych stron!:-))
Wyciągnęłam zapasy kadzidła, żeby się podelektować zapachem na wagę złota. Najlepsze fotki nie zostały zrobione, bo nie wypadało. Np. taka restauracja, gdzie wszyscy siedzieli na podłodze, a jedyny stolik i krzesła były przeznaczone dla takich dziwnych gości jak my oraz kierowcy i policjanta. Część siedząca przestała jeść i się wpatrywała z przyklejonym do twarzy ryżem. Bo my już mieliśmy plastikowe łyżki po doświaczeniach w Sanie. Ludzie w Hadramaut dużo ostrożniejsi niż w Haraz czy okolicach Sany. Tylko dzieci prosiły o zdjęcia i były naturalne. Cuda będa i tak:)
Fantastyczna podróż, widoki i doświadczenia! Kocham podróże i bardzo kibicuję każdemu kto podziela tą pasję 🙂 Na pewno będę częściej tu zaglądać!
Bardzo mi miło, zapraszam serdecznie:)
Piękne miejsca. Budowle są poprostu cudowne i pomyśleć że budowane w taki sposób. Chciałbym kiedyś xl baczyć na własne oczy takie cuda
Cieszę się, że się podobało, no cuda niewyobrażalne, piaski też są piękne.
Wspaniałe zdjęcia. Niesamowite budowle i w ogóle sama kultura i panujące zwyczaje jakże ciekawe. 🙂
W ogóle tematyka bloga sprawiła, że zostaję tutaj. 🙂
Będzie mi bardzo miło jak zostaniesz:) Dziekuję i cieszę się, że moje zdjęcia znalazły uznanie. Twój blog jest piękny, taki dopracowany i bardzo podoba mi się szablon, od tej samej twórczyni pochodzi.
Niesamowita architektura! Aż nie mogę uwierzyć, że to istnieje naprawdę…
Swoją drogą, sporo tych Manhattanów 😀 Wrocław ma swój, Łódź ma swój, wczoraj nawet czytałam wpis o średniowiecznym Manhattanie! 🙂
Ten z XVI wieku jest, a pierwsze "drapacze" zaczęły powstawać w VI wieku, tylko powodz je zniszczyla!
Mam w zanadrzu jeszcze kilka zakątków Jemenu, jeszcze trochę inne budynki, także kolorowe. Pozdrawiam:)))
Niesłychane, że coś takiego powstało kilka wieków temu. Bardzo się cieszę trafiając na ten wpis i zwiększając swoją świadomość o nowe miejsca, o których istnieniu nie słyszałem jeszcze 🙂
Tak pomyslałam, że te cudne miasteczka zasługują na to, żeby je w końcu opisać. Dzięki za odwiedziny.
Bardzo ciekawe miejsce, nigdy o nim nie słyszałam 🙂
Ekstra podróż i super zdjęcia!
Lubię pokazywać miejsca, o których nikt nie słyszał:)
Dziękuję, bardzo mi się tam podobało.
Niesamowite miejsce, takie drapacze z gliny ??
Człowiek jednak potrafi jak chce 🙂
Świetne zdjęcia ….
Ciekawe jak smakuje taka suszona ryba 🙂
Sana jest jeszcze bardziej niesamowita, polecam wcześniejszą notatkę. Po namoczeniu i ugotowananiu cłkiem dobrze smakuje. W Portugalii wiele dań narodowych też bazuje na suszonym w soli dorszu i pyszny jest.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Kocham podróże, ale poza Europą nie byłam nigdzie. Pokazane miejsce mnie oczarowało, a domy z gliny zaskoczyły. Trochę bym się denerwowała, że ktoś za mną chodzie, ale tak było lepiej, bo byliście bezpieczni. Zachwyciłam się wszystkimi budowlami oraz zdjęciami dzieci. Pozdrawiam.
Bardzo mnie to cieszy, dlatego właśnie piszę, żeby te cudne miejsca cieszyły oko jeszcze kogoś. Przygotowuję jeszcze jeden post o Jemenie, chyba jest jeszcze piękniej na kolejnych zdjęciach. Ja tez pozdrawiam:)
Piękne zdjęcia, mnie jednak w tamte rejony nie ciągnie 🙂
I słusznie, nie wpuszcza się turystów do Jemenu, zbyt niebezpiecznie. Byłam tam dawno temu:)